piątek, 6 grudnia 2013

Koniec czy może początek?

Napadło mnie tzw. Brak Weny. Nie wiem o czym pisać :c Przepraszam osoby, które czytały początek.. postanowiłam spróbować z imaginami. Są to takie krótki historyjki. Więc dam wam jeden :)

~*~*~*~*
~*~*~*~*
~*~*~*~*
~*~*~*~*
~*~*~*~*
~*~*~*~*

Piszcie z jakimi parringami pisać :D
Najpierw z Dramione

Draco i Hermiona znali się nie od dziś. W prawdzie nie lubili się, lecz obydwoje czuli do siebie coś więcej. Draco opanował legilimencję. Potrafił wedrzeć się do każdego umysłu. Postanowił skorzystać ze swoich zdolności. Podczas śniadania gdy uczniowie wchodzili do Wielkiej Sali młody Malfoy przeczesał umysł Gryfonki. zobaczył fragment rozmowy z Weasley'ówną.
"-Miona, dobrze się czujesz? Przecież pleciesz bzdury i dobrze o tym wiesz.
-Nie Ginny. Mówię całkiem serio. Kocham go. Serce nie sługa, nie poradzę nic na to.
-Jesteś pewna że to ten jedyny? Co z Ronem?
-Ron? To tylko przyjaciel, nic więcej. Kiedyś czułam coś do niego, lecz moje uczucie do Dracona jest silniejsze.
-Skoro tak twierdzisz... Ale Hermi, to nie wyjdzie ci na dobre."
Po zobaczeniu tej wizji wiedział że musi podbić jej serce. Chociaż już to zrobił.. Chodziło mu o wyznanie jego uczuć pięknej brązowookiej dziewczynie. Wymyślił pewien plan.
W tym samym czasie:
Hermiona siedziała właśnie w dormitorium razem ze swoją przyjaciółką Ginevrą. W pewnym momencie ujrzała sowę, która trzymała liścik. Dla niej.. Szybkim ruchem oderwała kawałek pergaminu po czym napoiła sowę. Przeczytała treść.
"Granger, bądź dziś na błoniach, przy Bijącej Wierzbie o 20.00. Nie spóźnij się! Pilne.
                                                                                                                     M."
-M...-pomyślała głośno Miona.
-M? Co za "m"?-zdziwiła się Ginny.-pokaż to-wyrwała liścik dziewczynie.
-Nie wiem.. myślę że to żart-westchnęła gryfonka.
-Wydaje mi się że nie. Powinnaś iść-zachęciła ją ruda.
-No może.. co mi tam-posłała jej uśmiech.
Zbliżała się ósma, czyli wyznaczona godzina tajemniczego spotkania. Dziewczyna założyła ciemne, dość obcisłe jeansy, miętowy sweterek a burzę brąz włosów rozpuściła. Efekt był całkiem niezły. Wyszła z zamku i pomknęła pod wyznaczona miejsce. Nikogo nie było. Czyli to jednak żart. Rozejrzała się dokoła. Już miała wracać gdy ktoś zakrył jej oczy zimną dłonią. Żołądek był nie na swoim miejscu a serce nienaturalnie szybko biło.
-Pięknie wyglądasz,Gran.. Hermiono-powiedział aksamitnym głosem chłopak.
-Malfoy? Ale o co..-nie zdążyła dokończyć gdyż zatkał jej usta pocałunkiem. Był bardzo namiętny a dziewczyna po chwili odwzajemniła go. Czuła się jak by była w siódmym niebie. Arystokrata całował nieziemsko. Przez to jeszcze bardziej się zakochała. Tak samo było z Draconem. Po kilku minutach odessali się od siebie. Spojrzeli w oczy. Teraz zabrała głos Miona.
-Ale skąd ty..-niedane było jej dokończyć.
-Legilimencja, kotku-mruknął jej do ucha, a ta mimowolnie się zaczerwieniła niczym dojrzały burak.-Kocham cię, Granger.
-Ty.. serio?-spytała z niedowierzeniem.
-Jak najbardziej-odpowiedział pewnym tonem Draco.
-W takim razie.. ja ciebie też-przytuliła go mocno.
Ruszyli w stronę zamku. Nie odbyło się bez dziwacznych spojrzeń innych uczniów.
-Teraz będziemy razem-pocałował ją w czoło chłopak.
-Zawsze?-zapytała
-I na zawsze-dodał.

______________

I jak ? C: Jeśli się podoba to piszcie z kim pisać i jaka tematyka. Znaczy smutne, wesołe, śmieszne itd.
+ kocham ten tekst "Zawsze i na zawsze" Nie wiem czemu :P
Pozdrawiam *-*
Wasza Aww.♥

2 komentarze:

  1. Przykro mi że nie będzie już dalej twojego poprzedniego opowiadania :( było świetne ♥ No ale rozumiem cię i szanuję twoją decyzję :) Chociaż nie przepadam za tym parrringiem to ta notka jest nieziemska ♥ jeśli chodzi o mnie to chciałabym tu zobaczyć Fremione, Hinny, Ramione i możesz nawet wpleść coś o Draco i Lunie ♥ życzę weny ♥ wiesz że jestem twoja fanką :* i zapraszam do siebie na nowe rozdziały samotnawyprawaginnyweasley.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham Dramione ! :D
    Świetna miniaturka :)
    Pozdrawiam, Dramione True Love :)

    OdpowiedzUsuń